W niedzielę 10 maja 2014r. w ramach Dni Otwartych Funduszy Europejskich na wrocławskim Dworcu Głównym odbyła się prezentacja IMPULSA 31WE nazywanego „Jaszczurem”.

Była to wyjątkowa okazja żeby zajrzeć do jaszczurzej kabiny maszynisty a nawet zasiąść na całkiem wygodnym fotelu.

Ze względów bezpieczeństwa było wyłączone zasilanie, więc można było ponaciskać absolutnie wszystkie przyciski. Moim wielkim rozczarowaniem był niedziałający, na wyłączonym zasilaniu, sygnał. Chociaż jakby każdy odwiedzający mógł chociaż raz podać sygnał to obsługa szybko by uciekła zabierając jednostkę ze sobą.

Od zawsze zachwycał mnie poziom obsługi w KD i tym razem się nie zawiodłam. Bardzo sympatyczni ludzie, cierpliwie odpowiadający na pytania, które z ich punktu widzenia mogły być niezbyt mądre. Kabina maszynisty a właściwie to obie pozostawione puste i otwarte a obsługa czuwająca nad wszystkim z odpowiedniej odległości. Nienarzucający się ale gotowi i chętni do udzielania wszelkich informacji.

Dodatkowym sympatycznym akcentem imprezy była współpraca z kawiarnią Starbucks. Dla pierwszych 25 osób, które potwierdziły swój udział w wydarzeniu na FB i wysłały swoje dane były przewidziane kupony na dowolny mały napój, oprócz tego na peronie można było otrzymać pyszną kawę i skosztować donata. Były także kupony rabatowe do Starbucksa dla tych, którzy mieli ochotę na bardziej wymyślną kawę niż serwowana na peronie. Standardowo, jak na KD przystało, obsługa częstowała pysznymi cukierkami i chętnie rozdawała gadżety.

Minusem a jednocześnie ogromnym plusem imprezy było to, że nie była mocno nagłośniona. Nie było tłumów i spokojnie można było nawet kilka razy wejść do kabiny, porozmawiać z obsługą. Impuls był mylony z Pendolino i niektórzy byli zdziwieni odpowiedzią na pytanie: a kiedy to będzie jeździć? Jeździ już od dawna i dotychczasowe doświadczenia pokazują że to całkiem dobry pociąg. Wygląda bardzo delikatnie ale jest odporny na spotkania bliskiego stopnia z pojazdami stającymi mu na drodze.

Całkiem przyjemnie siedziało się na fotelu maszynisty i chętnie bym to powtórzyła. Trochę mi brakowało tego zasilania i możliwości podejrzenia co się wyświetla na tych ekranach a szczytem marzeń jest poprowadzenie takiego pociągu. Być może nie jest to łatwe do zrealizowania ale na pewno możliwe. Oczywiście wymagałoby to wydzielenia toru manewrowego i pewnie byłoby to dość kosztowne, ale chętnie wzięłabym udział w konkursie z taką nagrodą. Komu jeszcze podobałaby się taka nagroda?