W najbliższych latach, aż w czterech miejscach, w ścisłym centrum powstaną nowe przystanki tramawajowe.
(Świętej Katarzyny przy pl. Nowy Targ, Krupnicza przy Narodowym Forum Muzyki, Kazimierza Wielkiego przy Gepperta oraz Grodzka na wysokości Odrzańskiej)
Teoretycznie dzięki nowym przystankom powinno być łatwiej i wygodniej, ale tramwaje będą jechały wolniej.
Urzędnicy o swoich niecnych zamiarach postanowili poinformować podczas debaty "czyj Rynek", którą zorganizowało Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia, Towarzystwo Urbanistów Polskich oraz Rada Miasta.
Restauratorzy i mieszkańcy Starego Miasta dyskutowali na temat wyrzuceniu samochodów z tego rejonu. Powiedzieli oni urzędnikom, że nie przeszkadzało by im to w zamian za dodatkowe parkingi dla aut, czy właśnie nowe przystanki tramwajowe.
Najszybszego uruchomienia nowych przystanków możemy spodziewać się po otworzeniu parkingu podziemnego, czyli przy placu Nowy Targ oraz na ul. Krupniczej, przy NFM. Kolejnym miejscem gdzie zostanie uruchomiony przystanek ( jako trzeci na liście) będzie prawdopodobnie przystanek o nazwie Gepperta ( od ulicy poprzecznej w pobliżu, której zlokalizowany będzie przystanek). Ostatnim przystankiem, który zostanie zbudowany będzie ten przy ul. Grodzkiej ( na wysokości Odrzańskiej), będzie to jednak dopiero nie wcześniej niż w 2015r.
Nowe przystanki oznaczają oczywiście spowolnienie tramwajów, których i tak prędkość należy do najniższych w całej Polsce. Szumnie zapowiadane wydzielanie torowisk, które miało przyspieszyć tramwaje; dało tyle co nic. W efekcie tylko na jednej linii zostało odnotowane przyspieszenie. Wolne tramwaje to przede wszystkim koszty, bo MPK traci na nich od 3 do 3,5 mln złotych rocznie; wiąże się to również z brakiem szansy na zwycięstwo z korkami ( paradoks Downsa-Thomson).
