"Proście, a będzie wam dane". Czy we Wrocławiu się to sprawdza?

Jak często walczyliście o dodatkowe kursy waszego autobusu/tramwaju? Całkiem niedawno otrzymaliśmy maila od Czytelnika naszego portalu. W tym przypadku się udało, ale efekt jest co najmniej... kuriozalny. W celu zapewnienia anonimowości, część danych została zmieniona.

Chciałem pokazać państwu ciekawy przypadek przystanku tramwajowego. A konkretniej przykład dobrze wydanych pieniędzy i zrozumienia potrzeb pasażerów (i nie tylko). Jestem motorniczym z zajezdni nr... Często korzystam z przystanku przy Uniwersytecie Ekonomicznym. Całkiem długo walczyliśmy (motorniczowie - przyp. red.) o wiatę na przystanku w stronę PKSu. Deszcz czy śnieg podczas oczekiwania na rozpoczęcie pracy na drugiej zmianie nie są tym czego potrzebujemy najbardziej. Zwrotne informacje dostawaliśmy tylko, że przystanek jest za wąski by postawić tam wiatę. Niedawno jednak doczekaliśmy się jej budowy. Na pewno każdy kto zmókł (motorniczy czy pasażer) czekając na tramwaj cieszy się, że będzie miał się teraz gdzie schronić.

Doświadczyliście na własnej skórze podobnych historii? Z happy endem czy efektem jaki powstał na przystanku przy Uniwersytecie Ekonomicznym? Jeśli chcecie się podzielić nią z nami i z innymi Czytelnikami to zachęcamy do pisania maili na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.!