Jakiś czas temu we wrocławskim MPK odbyło się referendum wśród pracowników dotyczące prezesa Władysława Smyka.
Przypominam, że pracownicy bali się m. in. zwolnień związanych z zamknięciem zajezdni tramwajowej Dąbie oraz zajezdni autobusowej przy ulicy Grabiszyńskiej. Wysoka frekwencja oraz wyniki pokazały, że pracownicy są niezadowoleni z jego polityki pracowniczej.
Po wynikach referendum, zostało wyznaczone spotkanie ze związkowcami na środę 7 maja. Na wczorajszym zebraniu nic nie podpisano. Kolejne spotkanie zostało wyznaczone na dzisiaj (8 maja). Doszło do przełomu. Prezes Władysław Smyk podpisał porozumienie w którym zadeklarował się, że nie będzie zwalniał. Nie zmniejszą się także miesięczne wynagrodzenia pracowników. W porozumieniu zostały także zawarte punkty dotyczące m. in. zabezpieczenia przez właściciela środków na budowę nowej zajezdni autobusowej, dlatego porozumienie zostanie podpisane przez jednego z przedstawicieli miasta.
Czy te deklaracje wejdą w życie? Czy zmiany zauważą także klienci czyli pasażerowie?
No właśnie. Jak uważacie? Czy na tych deklaracjach skorzysta tylko załoga MPK czy także pasażerowie? Zapraszam do komentowania!