We wrocławskim MPK ostatnio wiele zmian. Pojawiły się Solarisy, a odeszły Ikarusy, Jelcze 120MM/1. W przyszłym roku pojawią się nowe tramwaje. Wczoraj obiegła Nas szokująca wieść.
Prezes MPK Władysław Smyk podał się do dymisji. Powodem są względy osobiste.
Przypomnijmy kim jest Władysław Smyk. Zaczął on swoją karierę w Porcelanie Wałbrzych. Pracował tam 6 miesięcy. W marcu 1994 roku zaczął pracę w MPK Wrocław i spędził w tej spółce 3 lata. Następnym etapem kariery była posada dyrektora sprzedaży w Volvo Buses. To był najdłuższy etap w życiu Władysława Smyka, trwał aż 14 lat. Następnie powrócił znowu do MPK, tym razem jako prezes.
Co miał dokonać, a co dokonał Prezes MPK?
Nowy prezes dostał konkretne zadania: dalsza poprawa jakości usług, uruchomienie linii Tramwaju Plus oraz uruchomienie Kolei Aglomeracyjnej i jej integracja z systemem transportu publicznego we Wrocławiu. Czy podołał wyzwaniom, możecie sami ocenić.
Prezes miał także inne problemy do rozwiązania. Według związków zawodowych prezes łamał prawa pracownicze. Referendum w sprawie wotum nieufności dla Władysława Smyka też nie poprawiło jego wizerunku - uzyskał 96%.
Władysław Smyk w ubiegłym roku zarobił 229 561,72 zł. Rada nadzorcza jeszcze nie znalazła następcy.
To dobrze, że Władysław Smyk odchodzi z MPK? A może był dobrym prezesem? Czekamy na Wasze opinie.