Wróćmy jeszcze na chwilkę do roku 2014. Podsumujmy ten rok jak to robią np. inne portale internetowe w kilku kategoriach.
I tak:
- w kategorii „człowiek roku MPK” zdecydowanie wygrywa były już prezes MPK Wrocław: Władysław Smyk. To ten, który zastał MPK murowane, a zostawił drewniane. Za swoje wspaniałe pomysły regularnie pobierał premię, aż w końcu zmęczył się wymyślaniem nowych i postanowił odejść… Łzy za nim nie uronię, zastanawiam się tylko jaką premię otrzymał: czy były to tylko cztery zera, czy może pięć. ..
- w kategorii „aktor roku” zdecydowanie wygrywa Rafał Dutkiewicz, który z powodzeniem mógłby zagrać w polskiej wersji filmu: „Nic nie widziałem nic nie słyszałem”. To on przez wiele miesięcy nie widział, albo też starał się nie widzieć problemów jakie urosły w MPK Wrocław. Jego zdaniem w MPK wszystko było w porządku. A ja się pytam: Skoro wszystko było w porządku, to czemu jest aż tak źle???
- w kategorii „obietnica roku” wygrywa metrobus na Nowy Dwór. Po obietnicy tramwajów, czas na metrobus. Czekamy do następnych wyborów, wtedy może ktoś pokusi się o obietnicę helikoptera na Nowy Dwór. Swoją drogą czego to człowiek nie zrobi, żeby wygrać wybory… Drugie miejsce w tej kategorii przypadło Mirosławie Stachowiak-Różeckiej za obietnicę: bezpłatnej komunikacji miejskiej, za którą mieszkańcy zapłacą w podatkach. W sumie pomysł ten mieści się też w kategorii żart roku, a co ciekawsze jak się przekonaliśmy wyborcy nie połknęli tej kiełbasy wyborczej.
- w kategorii „budujemy torowiska” zdecydowanie wygrała przebudowa torowiska tramwajowego na Klecinę. Wszystko miało być tak pięknie, nawet wycięto kilka drzew, ale drugiego toru nie dobudowano. Tak myśli się przyszłościowo w mieście jakim jest Wrocław.
Warto wspomnieć też o wymianie 200-metrowego odcinka wzdłuż ulicy Grabiszyńskiej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że remont ten trwał tylko, albo aż 7 miesięcy. Mistrzostwo!
- w kategorii „pożegnania 2014” pożegnaliśmy zajezdnię Dąbię (walczymy cały czas o muzeum w tym miejscu), a także pożegnaliśmy Ikarusy. Sentyment do Ikarusów mam olbrzymi. W czasie zimy i ślizgawicy Ikarusy zawsze były niezawodne. Zwłaszcza na linii 135 jadąc przez ul. Poznańską.
- w kategorii „niespodzianki na drodze” jak co roku powinien wygrać system ITS, który cały czas się uczy.
- w kategorii „innowacje” zdecydowanie wygrywają informację o tym kiedy i gdzie pojawią się kontrolerzy biletów. MPK zastrzega tym samym, że kontrolerzy mogą pojawić się też na innych liniach. Pomysł pozbawiony sensu, gdyż pasażerów powinno się uczyć, że nie znają czasu i pojazdu, w którym będzie kontrola.
Inną innowacją jest prezentacja zmiany trasy poprzez zmianę tła na wyświetlaczach elektronicznych w tramwajach. Pomijając fakt, że ten sposób informacji działał już kilka lat temu, zaliczyć to można faktycznie do nowinek technicznych…
- oczywiście jest też kategoria „sukcesów MPK Wrocław”, tutaj mogę zaliczyć po trochu wszystkie kategorie, bo było nie było są jakimś tam sukcesem. Inne sukcesy to: nowy tabor autobusowy – autobusy marki Solaris, zabytki z terenu Protramu, wreszcie!!! znalazły się pod dachem, a tytuł Motorniczego Roku w ogólnopolskim konkursie zdobył Artur Kopeć oczywiście z Wrocławia! Serdecznie gratuluję!
Różne portale wręczają ciekawe nagrody za rok 2014 np. jeden z portali telekomunikacyjnych wręcza „głuche telefony”. My jako portal komunikacyjny moglibyśmy wręczyć np. „One way ticket – bilet w jedną stronę”, ale kto tą nagrodę miałby odebrać? Przecież nie prezes, którego już nie ma i nie Rafał Dutkiewicz, który dostał mandat zaufanie od Wrocławian. Chyba ja przygarnę ten bilet i skasuje go w pierwszym lepszym autobusie lub tramwaju. Jednak bez obaw, wrócę do Was – NA PIECHOTĘ!