Dzięki rewolucyjnemu systemowi sterowania, zwanym w skrócie ITS, tramwaje miały przyspieszyć. Owszem przyspieszą, ale tylko wybrane linie.
Dlaczego? Bo w magistracie nie chcą przyspieszenia innych linii. Jak zgodnie twierdzą, dla nich najważniejsze jest przyspieszenie linii z PLUSEM (31, 32, 33) oraz linii na trasach średnicowych, czyli 6, 7, 11.
Od razu możemy wytknąć minusy systemu ITS. Po pierwsze - nie wszystkie linie otrzymają priorytet.
Najbardziej zyskają linie 31 PLUS, 32 PLUS i 33 PLUS, ponieważ na zielone światło będą musiały czekać nie więcej niż 3 - 5 sekund. W nieco gorszej niż tramwaje plus, a w znacznie komfortowej niż normalne tramwaje, sytuacji będą wozy linii 6, 7 i 11. Na zielone światło najdłużej poczekają do 10 sekund.
Po drugie - reszta linii tramwajowych powinna również zostać przyspieszona. I zostanie, ale tylko tam gdzie wóz danej linii będzie znajdował się przed wozem "lepszej" linii. Stanie się tak dlatego, żeby upłynnić przejazd Tramwajom Plus i wozom linii 6, 7 oraz 11.
System ITS powinien działać od dwóch tygodni. Ale nie działa. I zanosi się na to, że nie prędko ruszy. Na samym początku, szumnie zapowiadano, że system zacznie działać na pierwszych 10 skrzyżowaniach (patrząc od krańcówki na Gaju), czyli od Świeradowskiej do skrzyżowania ulic Piłsudskiego i Zielińskiego. Choć do dzisiaj ANI JEDNO skrzyżowanie nie zostało podłączone do systemu.
Wideodetekcja - to ma być plus całego systemu ITS. Dlaczego? Dlatego, że wykrywając tramwaj odpowiednio wcześnie, będzie gotowy, aby szybko zmienić światło na zielone dla nadjeżdżającego tramwaju. Zielone będzie się paliło tak długo, ile zajmie przejazd tramwajowi przez skrzyżowanie. Dzięki temu nie spotęguje to korków samochodowych, a tylko upłynni jazdę.
Najważniejszym atutem systemu są jego ustawienia. Aby wszystko odbywało się płynnie, musi być dobrze zgrane ze sobą. Niestety nie będzie, bo magistrat postanowił, że na różnych skrzyżowaniach będą różne priorytety, a więc z góry określił linie lepsze (objęte "natychmiastowym" priorytetem) i linie gorsze (których priorytet nie obejmie, lub z znikomym stopniu).